Ma??e?stwo na lodzie - Woititz Janet G.. Страница 16

Powiem Ci to, co odpowiedzialam Nancy. To nieistotne czy Twoj maz jest, czy nie jest alkoholikiem. Reagujesz na niego tak, jakby byl alkoholikiem i dlatego musisz pracowac nad soba.

A wiec zaczynamy.

Przede wszystkim zaczniemy pracowac nad zmiana Twojej postawy. Gdyby Twoj maz umieral na raka i jego choroba uczynila go nieznosnym, a to nieznosne zachowanie wyprowadzaloby Cie z rownowagi i zloscilo, to przeciez jednak nie uwazalabys, ze jest on odpowiedzialny za swoja chorobe. To samo odnosi sie do alkoholizmu. Nie mozesz utrzymywac, ze alkoholik jest odpowiedzialny za swoj alkoholizm. Mozesz wymagac od niego odpowiedzialnosci za jego zachowanie. Wszystko wskazuje na to, ze robisz akurat odwrotnie. Myslisz o nim, ze jest wredny, gdy spije sie jak bela, a potem znajdujesz sposob, zeby obwiniac siebie za jego gledzenie i szalenstwa. Robiac tak, podtrzymujesz chorobe.

Jest mi przykro, ze mowie Ci o tym – przykro, ale taka jest prawda. Prawdopodobnie bylas nieswiadomym wspolnikiem alkoholizmu. Kierujac sie slusznymi pobudkami popelnilas wiele bledow. Prawdopodobnie oslanialas go, obwinialas jego, a nie chorobe, straszylas go, pilas razem z nim, stalas sie niezwykle wybuchowa, litowalas sie nad soba i sama oszukiwalas sie, probowalas kontrolowac jego picie i przejmowalas jego obowiazki.

Wszystkie te reakcje sa zrozumiale. Wszystkie sa zupelnie normalne. Wszystkie one umozliwiaja mu kontynuowanie picia. Moze jeszcze nie rozumiesz tego, ale zrozumiesz, gdy pojdziemy dalej. Nawet gdy zrozumiesz, w jaki sposob reakcje te podtrzymuja chorobe, mozesz nie zdecydowac sie – ze wzgledu na siebie – zrezygnowac z nich wszystkich. Ale bedziesz swiadoma, to otworzy przed Toba nowe mozliwosci.

Zanim bedziesz mogla przestac podtrzymywac jego alkoholizm i czuc sie z tym dobrze, warto zebys zrozumiala dwie reakcje fizjologiczne na alkohol. Pierwsza ma zwiazek z usmierzajaca bol natura tego srodka, druga zas reakcja to luki pamieciowe („przerwy w zyciorysie”).

Alkohol usmierza bol. Przed odkryciem bardziej zlozonych srodkow znieczulajacych byl uzywany do tego celu. Chroni on przed fizycznym i emocjonalnym bolem. Pijany alkoholik nie poczuje bolu, ktory Ty czy ja czujemy, gdy ktos nas rani. Oznacza to, ze wszystko co robimy aby zmniejszyc konsekwencje jego picia, podtrzymuje jego picie. Alkoholik musi zostac zraniony tak gleboko, zeby – pomimo dzialania narkotyku – mogl poczuc bol. Musi zostac zraniony tak mocno, zeby blagal o pomoc.

Nie wiesz, co mogloby go tak bardzo zranic, ale umozliwienie mu odsuniecia bolu oddala chwile prawdy.

Alkoholicy maja takze sklonnosci do „przerw w zyciorysie”, jest to okres, gdy czlowiek funkcjonuje na pozor normalnie, ale pozniej nic z tego nie pamieta. Wie, ze mial „przerwe w zyciorysie”, ale gdy „przerwa” sie skonczy, zupelnie nie wie, skad sie wzial w miejscu, w ktorym obecnie przebywa. Jest to przerazajace doswiadczenie. Slyszalam rozne, najbardziej nieprawdopodobne historie, ktore zdarzaly sie podczas „przerwy w zyciorysie”. Pewien mezczyzna opowiadal mi, ze zostal przeniesiony przez swoja firme z Newark do Bostonu. Byl bardzo zadowolony z tego przeniesienia i poszedl je uczcic. Gdy „przerwa” sie skonczyla, okazalo sie, ze zaciagnal sie do armii kanadyjskiej. Ten „urwany film” kosztowal go piec lat zycia.

Powazny czlowiek interesu odbywa w czasie „przerwy w zyciorysie” serie rozmow telefonicznych. Po czym, nastepnego dnia, znow dzwoni w te same miejsca. Niezbyt to korzystne dla interesow, ale on zupelnie nie pamieta, ze dzwonil juz przedtem.

Znam mezczyzne, ktory twierdzi, ze jego ostatnie dziecko zostalo poczete, gdy „urwal mu sie film”. Zona nazwala to gwaltem, a koledzy swietnie sie bawia drazniac sie z nim, ze nie moze byc zupelnie pewny, czy jest to jego dziecko.

„Przerwy w zyciorysie” stanowia powazny objaw alkoholizmu. Niealkoholicy traca przytomnosc zanim „urwie sie im film” albo przestaja pic, gdy poczuja, ze maja juz dosc.

Przytoczylam te dwa przyklady efektow alkoholizmu, zeby pomoc Ci zrozumiec, jak wazna jest zmiana Twojego zachowania. Wiele osob pracujacych na tym polu twierdzi, ze alkoholik nie zwroci sie o pomoc dopoty, dopoki nie siegnie dna. Siegnie zas tego dna tylko wtedy, gdy nastepstwa jego zachowania beda zbyt przygniatajace, zeby mogl je zignorowac.

Pamietaj, ze kazde Twoje zachowanie, ktore pozwala alkoholikowi uniknac skutkow swoich dzialan, przedluza chorobe. Kazde zas Twoje zachowanie, ktore spowoduje, ze alkoholik wezmie odpowiedzialnosc za swoje czyny, moze pomoc ja skrocic. Nie wiemy dokladnie, co spowoduje zmiane, ale wiemy, w jakim kierunku nalezy dzialac. Poniewaz mamy do czynienia z choroba tak podstepna, obowiazuja zasady dokladnie przeciwne niz zwykle. Bedziesz zachowywala sie w sposob, ktory jest sprzeczny z Twoja natura. Jezeli jestes osoba kochajaca, podtrzymujaca, opiekuncza i troskliwa, to okazesz mu swoja milosc pozwalajac, aby alkoholik znosil cierpienie. Jezeli stlumisz je, poniewaz go kochasz i chcesz, zeby czul sie dobrze, bo sama jestes dobrym czlowiekiem – pomagasz go zabijac. Zdaje sobie sprawe, ze to bardzo mocne zdanie. I nie wiem jak sprawic, aby zabrzmialo jeszcze mocniej. A chcialabym.

Znalam mezczyzne, ktory, zeby spasc na dno i dojrzec do szukania pomocy, musial wyjechac w delegacje. Jego zona zawsze znajdowala sposob – jakims cudem, chocby nie wiem jak starala sie tego nie robic – zeby opatrzyc jego rany. Choroba dalej sie wiec rozwijala. Gdy w koncu sie wyrwal i nie bylo nikogo, kto moglby mu zapewnic te „emocjonalne bandaze”, mial epizod psychotyczny (to znaczy „zwariowal”), i wreszcie mozna bylo mu pomoc. Zona nie majac innego wyjscia, oddala go do szpitala. Poniewaz oszalal z powodu alkoholu, halucynacje i urojenia paranoidalne przeszly mu po kilku dniach. Potem dostal sie do osrodka rehabilitacyjnego, gdzie rozpoczelo sie jego zdrowienie. Istotne jest to, ze jego zona, majac jak najlepsze intencje, jedynie mu szkodzila.

Jest wiele sposobow podtrzymywania choroby. O wiekszosci z nich myslisz, ze pomagaja chorobe przezwyciezyc. Moze tez boisz sie dzialac w inny sposob. Moze ryzyko innego zachowania jest dla Ciebie zbyt duze. Musisz byc przygotowana do zapanowania nad skutkami swojego zachowania. Gdy omawiam zachowania ulatwiajace picie lub podtrzymujace chorobe, uswiadom sobie ich wystepowanie u Ciebie. Przyjrzyj sie im i zastanow sie, czy kontynuowanie naprawde lezy w Twoim interesie. Wiesz juz, ze nie lezy to w interesie Twojego meza, bez wzgledu na to, co on sam mowi na ten temat. Bedzie probowal mowic Ci calkiem co innego. Probujac Cie przekonac, bedzie probowal zwalac wine na Ciebie, albo moze Cie straszyc, jezeli to wytrzymasz, albo sie wycofa, lub zaatakuje.

Zaskakujace dlan obstawanie przez Ciebie przy swoim zdaniu sprawi raczej, ze sie wycofa, lecz jak juz wielokrotnie powtarzalam, jego zachowania nie sposob przewidziec – musisz wiec byc przygotowana na kazda ewentualnosc. Takie przygotowanie jest czescia uczenia sie, teraz jednak spojrzmy tylko na zachowania podtrzymujace picie. Zobaczmy co robisz takiego, co pozwala mu na unikanie odpowiedzialnosci za jego zachowanie, a przez to – na unikniecie skutkow tego zachowania.

Pierwsza rzecza jest krycie go. Ile to razy dzwonilas do jego szefa, mowiac, ze maz zle sie czuje, gdy tymczasem mial kaca? Jest przeciez wystarczajaco dorosly, by moc samemu tam zadzwonic. Ile razy podnosilas sluchawke mowiac, ze nie ma go w domu, poniewaz byl zbyt pijany, zeby podejsc do telefonu? Dlaczego by nie podac mu aparatu i pozwolic przebrnac przez rozmowe?

Maz Sheili wyszedl pograc w pokera. Czuwala przez wieksza czesc nocy, zamartwiajac sie. Gdy wtoczyl sie o czwartej nad ranem, na czole mial krew. Jej obawy sie urzeczywistnily. Mial wypadek. Taksowka pechowo zatrzymala sie na czerwonym swietle i Rob wjechal prosto na nia.

Taksowka zostala tylko lekko uszkodzona, zas Rob wgniotl zderzaki w swoim samochodzie i pokaleczyl sobie czolo. Sheila poczula wielka ulge” ze to nie Rob jest ciezko ranny, wszelkie wiec mysli o sobie ulecialy hen, daleko. Czy zaczynasz czuc ten uklad? „Sheila, kochanie, jak myslisz, moglabys sie zajac naprawa auta?” „Oczywiscie kochanie, najwazniejsze, ze nie jestes ranny”.

Tak wiec Sheila przyznala sie, ze to byla jej wina. Wypelnila wszystkie papiery dotyczace ubezpieczenia. Znosila niewygody zwiazane z naprawa samochodu, a Robowi sie upieklo. Zona oslonila go i przejela zan odpowiedzialnosc. Nie odczul zadnych konsekwencji. Nie zaplacil zadnej emocjonalnej ceny za jazde po pijanemu. Czy jest to dla niego dobre? Wygrywa tylko choroba, poniewaz Rob stracil okazje, w ktorej mogl odczuc skutki swego niekontrolowanego picia. Jezeli ma wyzdrowiec, musi ich doswiadczyc. Dzialania Sheili – wyplywajace z milosci – byly w rzeczywistosci bardzo okrutne.

Innym sposobem, w jaki mozesz go oslaniac jest nie pozwalanie mu na zebranie owocow pijackiej dzialalnosci. Jezeli poprzedniej nocy polamal meble, albo potlukl naczynia, to wazne jest, aby je zobaczyl, gdy sie obudzi. Z dwoch przyczyn. Pierwsza z nich dotyczy Ciebie i Twojego szacunku do siebie samej. Dlaczego masz po nim sprzatac? Czy jestes sluzaca w swoim wlasnym domu? Druga – wynika z tego, ze alkoholicy maja sklonnosc do luk pamieciowych, istnieje wiec bardzo realna mozliwosc, ze po prostu nie bedzie pamietal. Wolalby zapomniec o calej historii, tak jak gdyby nigdy sie nie zdarzyla. Twoje sprzatanie mu w tym pomoze. Opowiadanie mu o tym, co sie zdarzylo, nie bedzie mialo tego samego skutku. Podobnie dzieje sie wtedy, gdy pomagasz mu polozyc sie do lozka. Pozwol mu obudzic sie na podlodze. W ten sposob bedzie wiedzial, ze naprawde lezal nieprzytomny na podlodze. Inaczej nie mozesz byc pewna, ze Ci uwierzy. Jest to bardzo bolesne wspomnienie, a alkoholicy wola unikac nieprzyjemnych wspomnien.

Naturalnie, bardzo przejmujesz sie dziecmi. Nie chcesz, zeby obudzily sie i zobaczyly balagan. Chcesz ochronic je przed bolesna rzeczywistoscia. Jest to oczywiscie zrozumiale, ale po prostu niemozliwe. Przede wszystkim zakladasz, ze dzieci caly czas spaly. Jest to wysoce nieprawdopodobne. Po drugie, zakladasz, ze wiedza o tym, ze cos sie zle dzieje, choc nie wiadomo co, jest lepsza niz poznanie prawdy. Przemysl to. Dzieci wiedza, ze cos jest zle, poniewaz duzo prosciej widza swiat niz dorosli. Czuja to. Odbieraja to, co czujesz i to je niepokoi. Jezeli chcesz, zeby Twoje dzieci byly silne i zdrowe emocjonalnie, musza one konfrontowac sie z rzeczywistoscia. Zycie nie zawsze jest mile. Sama wiesz, ze latwiej mozna wytrzymac prawde, niz zyczliwe klamstwo. Dzieci nie roznia sie w tym przypadku od nas. Po prostu powiedz im prawde bez zlosci. „To wlasnie zdarzylo sie zeszlej nocy, gdy tata byl pijany. Jest mi bardzo przykro, ze musicie na to patrzec, ale nie zamierzam tego sprzatac i nie chce, zebyscie Wy to robily”.